W trzecim meczu półfinałowym siatkarze Jastrzębskiego Węgla zagrali fenomenalne i w kapitalnym stylu pokonali naszą drużynę w trzech setach. Jurajscy Rycerze tylko w ostatniej partii przez moment zaczepili się w grze, gdy nie poddając się do końca odrobiliśmy czteropunktową stratę, ale w końcówce gospodarze udowodnili swoją wyższość.

W kadrze meczowej pojawił się nieobecny w dwóch pierwszych spotkaniach Uroš Kovačević, ale początek obserwował z kwadratu dla rezerwowych. Dwie akcje przez środek Miguela Tavaresa z Michałem Szalachą, które nie skończyły się punktem, zostały wykorzystane przez gospodarzy, którzy odskoczyli dzięki temu na 5:2. W kolejnych akcjach pilnowali przewagi, a gdy Stéphen Boyer skończył kontrę na 10:6, Michał Winiarski musiał poprosić o pierwszy czas. Niewiele to jednak pomogło, bo po nim punkt z lewego ataku zdobył Trévor Clévenot, a chwilę później as Boyera i blok na Dawidzie Konarskim sprawiły, że nasz trener po raz drugi wezwał zespół do siebie, gdy rywale prowadzili już 14:7. I to nic nie dało, Boyer kontynuował kanonadę zza 9. metra, z czym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Na boisku pojawili się Dawid Dulski i Patryk Łaba, ale losy seta dawno były przesądzone. Autowy serwis naszego atakującego zakończył premierową odsłonę.

Na początku drugiej partii trzymaliśmy się rywali dzięki asowi Konarskiego i blokowi Bartka Kwolka na Boyerze, ale trwało to tylko do momentu, gdy francuski atakujący Jastrzębskiego Węgla poszedł na zagrywkę. Cztery punkty z rzędu zdobyte bezpośrednio z pola serwisowego sprawił, że znowu musieliśmy odrabiać dużą stratę. Błąd Moustaphy M’Baye ze środku i as Szalachy na Jakubie Popiwczaku pozwoliły dojść rywali na 11:13, ale chwilę później Boyer trafił serwisem raz jeszcze, a po krótkim okresie gry punkt za punkt na koniec trzy asy dorzucił Tomasz Fornal i gospodarze wygrali do 17.

Już na początku trzeciego seta jastrzębianie mogli uzyskać dwupunktowe prowadzenie, ale Szalacha zablokował kontratak Trévora Clévenota. To samo dwie minuty później zrobił Miłosz Zniszczoł z uderzeniem Boyera i to my byliśmy o punkt z przodu. Fornal ustrzelił jednak skrótem Kwolka, a M’Baye zablokował atak z pajpa Łaby, który chwilę wcześniej zmienił Walińskiego i gospodarze odskoczyli na 9:6, a chwilę później powiększyli przewagę o kolejny punkt. Nie poddaliśmy się jednak, a kontry Szalachy i Konarskiego oraz as Kwolka pozwoliły nam wyrównać na 17:17. Trzy kolejne akcje padły jednak łupem przeciwników i choć potem zdobyliśmy break pointa i mieliśmy kolejnego w górze na 20:20, to był ostatni pozytywny fragment tego meczu. Finałowe akcje ponownie należały do finalistów Ligi Mistrzów, a mecz atakiem po bloku w aut zakończył Fornal. Statuetka MVP powędrowała do autora 21 punktów, w tym aż 8 asów serwisowych, Stéphena Boyera.

Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:13, 25:17, 25:21)

Stan rywalizacji: 3-0 i awans Jastrzębskiego Węgla do finału

Skład: Tavares, Konarski, Kwolek, Waliński, Zniszczoł, Szalacha, Danani (L) oraz Dulski, Łaba, Kalembka, Kozłowski

Statystyki

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie