Olsztyn lepszy po tie-breaku

Utworzono: 22.10.2022

 

Jurajska Twierdza została zdobyta po raz pierwszy w tym sezonie. Po emocjonującym, pięciosetowym starciu Aluron CMC Warta Zawiercie musiała uznać wyższość Indykpolu AZS-u Olsztyn.

Choć po stronie gości zabrakło kontuzjowanego najlepiej serwującego gracza PlusLigi, Moritza Karlitzka, to i tak przebieg początkowej fazy meczu wyznaczała zagrywka. Nasz zespół to odskakiwał, to znowu tracił przewagę, a kluczową rolę odgrywały właśnie potężne ciosy posyłane zza obu linii 9 metra. W pewnym momencie Jurajscy Rycerze wygrali jednak dwie kontry z rzędu, dystans urósł do 6 punktów i pozwoliło to kontrolować drugą część premierowej odsłony. Bardzo dobrze w ataku spisywał się Dawid Konarski, a nasza obrona podbijała wiele piłek. Olsztynianie zmniejszyli wprawdzie straty, ale tylko w niewielkim stopniu, a seta skuteczną kiwką z drugiej piłki zakończył Miguel Tavares.

Nasi siatkarze dobrze rozpoczęli drugą partię, od startu powoli budując coraz większą przewagę. Wystarczył jedna błąd Bartka Kwolka, który, próbując ratować trudną piłkę, dotknął siatki, a następnie skuteczna kontra Karola Butryna, żeby olsztynianie odrobili straty. Od tej pory gra toczyła się niemal cały czas punkt za punkt, bardzo rzadko któraś z drużyn punktowała po własnym serwisie. Gracze Indykpolu AZS-u, tak często podbijani w pierwszej partii, tym razem utrzymywali bardzo wysoką skuteczność ataku, ale psuli też wiele zagrywek. W efekcie to zawiercianie mieli pierwszego setbola, ale wtedy zza 9 metra pomylił się też Uroš Kovačević. W pole serwisowe poszedł Averill i najpierw podbił atak Konarskiego, z czego na kontrze skorzystał Mateusz Poręba, a po chwili poprawił asem.

Rozpędzeni olsztynianie po pięciominutowej przerwie wrócili na boisko i od początku zaczęli zyskiwać przewagę. Blokiem punktowali Poręba i Averill, w efekcie zrobiło się 6:11. Przez długi czas nie byliśmy w stanie zbliżyć się, bo nasze serwisy nie utrudniały gry rywalom, z czego korzystał Joshua Tuaniga, gubiąc często blok. Dopiero dwie mocne zagrywki Konarskiego pozwoliły nam zmniejszyć straty do stanu 15:17, a to zmusiło trenera Javiera Webera do wzięcia czasu. Ten pomógł gościom, bo po przerwie pilnowali już side outu. Długa wymiana, zakończona przez Bartka Kwolka, pozwoliła dojść na 21:22, ale wyrównać się już nie udało. W końcówce nie zabrakło też kontrowersji sędziowskich, ale Indykpol AZS przypilnował przewagi, a seta zakończył błąd serwisowy Kwolka.

Przegrana w taki sposób partia podrażniła nasz zespół, który agresywnie wszedł w seta numer 4. Trudne serwisy Bartosza Kwolka i wygrywanie długich wymian sprawiły, że od razu objęliśmy prowadzenie 4:0, a trzy ustawienia później, gdy równie duże problemy sprawiał rywalom Uroš Kovačević, urosło ono do stanu 10:4. Miłosza Zniszczoła na środku zmienił Michał Szalacha i to on jako pierwszy zablokował atak Averilla. Olsztynianie zbliżyli się na punkt, gdy nasz zespół na moment zaciął się przy zagrywkach Robberta Andringi, ale wkrótce w polu serwisowym pojawił się Szalacha, zapunktował bezpośrednio, pojedynczy blok na Butrynie dołożył Kovačević i przewaga znowu wynosiła pięć oczek. Ten dystans utrzymaliśmy już do końca, a tie-breaka dał nam atak niezawodnego Uroša.

Butryn, który nie radził sobie do tej pory najlepiej na zagrywce, na początku decydującej partii w końcu zapunktował bezpośrednio, dołożył do tego zaraz udany atak na kontrze i goście prowadzili 5:2. Punkt odrobiliśmy po niesamowitej sekwencji w obronie, gdy nasi siatkarze jakimś cudem przebili piłkę na drugą stronę po ataku Butryna, a Bartłomiej Lipiński źle ocenił tor jej lotu i w efekcie ta wpadła w boisko. Zmiana stron nastąpiła przy wyniku 6:8, ale w pole serwisowe poszedł wtedy świetnie dysponowany w tym elemencie Andringa i Indykpol AZS wygrał dwie kolejne akcje. Czteropunktowa przewaga okazała się wystarczają, bo dowieźć zwycięstwo do końca. Jurajscy Rycerze obronili pierwsze dwa setbole, ale przy trzecim Patryk Łaba nie zmieścił się z zagrywki w boisku. MVP trafiło do Karola Butryna, choć świetnie po stronie olsztynian zagrał też środkowy Taylor Averill – zdobywca 18 punktów.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (25:20, 24:26, 23:25, 25:20, 12:15)

Skład: Tavares, Konarski, Kwolek, Kovačević, Rejno, Zniszczoł, Danani (L) oraz Dulski, Kozłowski, Łaba, Szalacha, Rajsner

Statystyki

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie

SPONSORZY

Zobacz wszystkich

OFICJALNA STRONA
Aluron CMC Warta Zawiercie

Aluron CMC Warta Zawiercie 2017 Wszelkie Prawa Zastrzeżone Projekt & Realizacja Strony www Śląsk

Aluron CMC Warta Zawiercie