„Wiemy, że Olsztyn to groźny zespół, który prezentuje bardzo szybką grę. Nie będzie łatwym zadaniem, by ich ograniczyć i zatrzymać blokiem. Jednak czujemy, że chcemy spróbować znowu – wyjść na parkiet i zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. By liczyć na wygrane sety czy zdobyte punkty, nieuchronne jest wyeliminowanie błędów – szczególnie tych prostych błędów w łatwych sytuacjach. Mam nadzieję, że kibice będą nadal nas wspierali, a nasza więź będzie tylko jeszcze silniejsza z tygodnia na tydzień” – mówi trener Emanuele Zanini przed sobotnim (17.00) domowym spotkaniem Aluronu Virtu Warty Zawiercie z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

„Z pewnością mamy też za sobą więcej wspólnych treningów, więc myślę, że wykonaliśmy następny krok naprzód. Zaczynamy znajdować stabilizację w określonych sytuacjach. Wciąż pracujemy nad rozwiązaniami, jeśli chodzi o detale i konkretne akcje boiskowe. Wiemy, że Olsztyn to groźny zespół, który prezentuje bardzo szybką i dynamiczną grę. Nie będzie łatwym zadaniem, by ich ograniczyć i zatrzymać blokiem. Jednak tydzień po tygodniu idziemy do przodu. Czujemy, że chcemy spróbować znowu – wyjść na parkiet i zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. Jednym z moich oczekiwań jest to, by od samego początku grać na bardzo dużej intensywności i z wysoką koncentracją. Nie w drugim secie, czy w połowie pierwszego, a już od startu inauguracyjnej partii” – podkreśla szkoleniowiec Jurajskich Rycerzy.

W teorii Indykpol AZS Olsztyn to ekipa słabsza od ZAKSY czy Jastrzębskiego Węgla, z którymi mierzyli się Żółto-Zieloni. W praktyce „Indyki” rozpoczęły aktualne rozgrywki od kompletu czterech zwycięstw i są wiceliderami PlusLigi. „Oczywiście każda drużyna zmienia się z sezonu na sezon, lecz z mojej perspektywy mają niezwykle wartościowy zespół. Nie dość, że grają w szybkim tempie, to jeszcze wygrane budują pewność siebie. Bo tylko odnosząc korzystne rezultaty możesz rozkwitać jako drużyna”.

Wyeliminować proste błędy

Z Jastrzębskim Węglem zawodnicy Aluronu Virtu Warty Zawiercie byli bardzo blisko uszczęśliwienia fanów w ostatnią niedzielę choćby jednym zwycięskim setem. Było o krok co najmniej od powtórzenia wyczynu z ZAKSĄ. Wszyscy kibice przy Blanowskiej wierzą, że w sobotę gospodarzy stać nawet na zdobycz punktową w tabeli. „Każdy mecz jest cenny, by udoskonalać nasz system gry. By mogło się tak stać, nieuchronne jest wyeliminowanie błędów – szczególnie tych prostych błędów w łatwych sytuacjach. Wciąż podkreślam, iż w pełnym składzie pracujemy od niedawna, bo ma to niebagatelne znaczenie. Wiadomo, że efekty setowe czy punktowe to tylko kwestia czasu. Każdy z nas liczy na to, że już w najbliższym starciu wyeliminujemy tego typu podstawowe błędy. Mam nadzieję, że kibice będą nadal nas wspierali, a nasza więź będzie tylko jeszcze silniejsza z tygodnia na tydzień”.

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Aluronu Virtu Warty Zawiercie