Na Indykpol AZS Olsztyn na razie nie ma mocnych! W tym sezonie PlusLigi 5. drużyna poprzednich rozgrywek jeszcze nie przegrała i plasuje się na 2. miejscu. Aluron Virtu Warta Zawiercie musi porządnie odrobić swoje lekcje, by zdać test w starciu z Akademikami. Początek emocji w hali przy Blanowskiej o godzinie 17.00!

4 mecze, 4 wygrane, przy bilansie setów 12:4 i 2. miejsce w plusligowej tabeli z 11 oczkami na koncie – to musi robić wrażenie. W sezonie 2017/18 Indykpol AZS Olsztyn jest dotychczas nie do zatrzymania. W środę próbowali wicemistrzowie Polski z PGE Skry Bełchatów, ale z Warmii udało im się przywieźć jedynie punkt.

„Indyki” wygrywały już zarówno u siebie (trzykrotnie: z Espadonem Szczecin, BBTS-em Bielsko-Biała i PGE Skrą Bełchatów), jak i na wyjeździe (w Kielcach). Tomas Rousseaux w plusligowych statystykach jest jednym z najlepszych przyjmujących, Jan Hadrava – atakujących, Jakub Kochanowski – środkowych, a Michał Żurek – libero. Z kolei w rankingu przyjmujących PlusLigi 3. miejsce zajmuje Holender Robbert Andringa.

Siatkarska uczta z indykiem w roli głównej

Aluron Virtu Warta Zawiercie czeka na pierwszy punkt w tabeli oraz na premierowe zwycięstwo. W trzech meczach z ligowymi tuzami Jurajscy Rycerze urwali seta mistrzom kraju, z naszpikowanym gwiazdami Treflem Gdańsk i brązowymi medalistami z Jastrzębia-Zdroju byli tego bardzo bliscy. W sobotę zadanie wcale nie będzie łatwiejsze, bo będący w gazie Akademicy z pewnością przyjadą do Zawiercia po komplet punktów. Ale Żółto-Zieloni chcieliby w końcu odwdzięczyć się kibicom za liczne, żywiołowe wsparcie. A nuż Indyki wyjdą na parkiet przy Blanowskiej zbyt pewne swego? A wiadomo, co się stało z indykiem, który już w sobotę myślał o niedzieli…

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Aluronu Virtu Warty Zawiercie